→ Czasami (;>) przychodzi ochota na coś słodkiego i sentymentalnego… Takie są dla mnie te szyszki – zawsze robiła je moja śp.Babcia. Nie zdążyłam niestety wziąć od Niej dokładnego przepisu, pozostało więc odtworzenie go we współpracy z Mamą. Muszę przyznać, że prezentowana dzisiaj wersja (która jest już którąś z kolei) jest najbliższa oryginałowi. Polecam serdecznie! Szychy robią się same i same też znikają :)
Składniki (ok. 15 sztuk):
1/2 kostki masła
3 łyżki miodu
3 łyżki wody
3 łyżki kakao
1,5 szklanki płatków owsianych
Wykonanie:
Przygotować deskę/blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
Masło roztopić w garnuszku, dodać miód, wodę i kakao – podgrzewać do rozpuszczenia się miodu i powstania gładkiej masy (nie gotować!). Połączyć z płatkami, dokładnie wymieszać i pozostawić na około 5 minut. Po tym czasie formować w dłoniach szyszki ściskając w dłoniach powstałą masę i odkładać na przygotowany papier do pieczenia. Pozostawić na kilka godzin, najlepiej na noc.
I gotowe! :)