W końcu semolina kupiona jakieś 2 czy 3 miesiące temu doczekała się swojego dnia w mojej kuchni Tak oto powstały pierwsze pierożki, à la ravioli, faszerowane tym, czym akurat miałam w lodówce. Z racji bycia serowym smakoszem, połączenie trzech serów z dodatkiem łososia i suszonych pomidorów sprawdziło się idealnie.
Składniki na ciasto:
- 400 g semoliny,
- 1 jajko,
- 200 ml wody,
- szczypta soli.
Z podanych składników zagniatamy gładkie ciasto i wkładamy do lodówki na czas przygotowania farszu.
Składniki na farsz:
- 1 puszka łososia w wodzie lub 100 g łososia wędzonego,
- 1 kulka mozzarelli,
- 80 g twarogu chudego,
- 100 g ricotty,
- 10 suszonych pomidorów,
- przyprawy: sól, pieprz, zioła prowansalskie.
Łososia odsączamy z wody i rozdrabniamy do miseczki. Dodajemy startą na dużych oczkach mozzarellę, rozdrobniony twaróg oraz ricottę. Pomidory kroimy w kostkę, dokładamy do masy serowej, mieszamy wszystkie składniki i na koniec doprawiamy jeszcze do smaku.
W garnku gotujemy wodę z odrobiną soli. Ciasto wyjmujemy z lodówki i rozwałkowujemy na bardzo cienkie placki. Najlepiej rozwałkować dwa kawałki ciasta, na jeden nałożyć w odstępach farsz, przykryć drugim i wycinać kieliszkiem/szklanką, w zależności od tego jak duże chcemy mieć pierożki. Po wycięciu sprawdzamy jeszcze czy na pewno brzegi ciasta dobrze się skleiły. Warto również przed nałożeniem drugiego płatu ciasta, delikatnie posmarować wodą dolne ciasto dookoła farszu. Wówczas lepiej powinny się sklejać nasze ravioli. Przygotowane pierożki wrzucamy do gotującego się wrzątku na kilka minut, do momentu aż wypłyną na wierzch. Po ugotowaniu można je przez chwilę podsmażyć na rozgrzanym na patelni maśle, lecz ja nie jestem zwolennikiem podsmażania, więc jadłam je tylko delikatnie polane oliwą z oliwek wymieszaną z suszoną bazylią.
SMACZNEGO!