Ostatnio doszłam do wniosku, że może warto spróbować, zrezygnować z mięsa (nie z ryb). Nie dlatego, że żal mi zwierząt, bo akurat z tym nie mam problemu, ale dla sprawdzenia jak zareaguje mój organizm i czy poczuję się po takiej diecie lepiej.
Długo się zastanawiałam od kiedy zacząć. Zawsze była jakaś wymówka, a to obiad u mamy, a to mój życiowy towarzysz zjadłby burgera, generalnie zawsze coś.
Ale koniec z tym! Oficjalnie od dziś nie jem mięsa! Nie mam pojęcia jak długo dam radę tak żyć. Na razie wprowadzam te zmianę metodą małych kroczków i na warzywach i rybach postaram się przetrwać tydzień. Dla Was to pewnie mało, ale jeśli ktoś był takim mięsożercą jak ja, to uwierzcie 7 dni może być ciężkie!
Okazało się, że znam mało przepisów bezmięsnych. Ale to dobrze, bo poznam nowe smaki, nową kuchnię i sama będę mogła puścić wodzę wyobraźni. Tak też stało się dzisiaj i z mojego kurczakowego curry (tu macie
przepis) zrobiłam warzywne cudo!
Co potrzebujecie:- 1 żółtą cukinię (może być zielona, jeśli akurat nie możecie dostać żółtej)
- 1 cebulę
- 1 czerwoną paprykę
- 300 g fasolki szparagowej
- 1 puszka mleka kokosowego (najlepsze jest w Kauflandzie)
- 1,5 łyżki curry
- 1 łyżeczka imbiru
- 1 łyżka kurkumy
- 1 łyżka cukru
- szczypta chilli
- sól i pieprz
Co musicie zrobić?
- Warzywa (paprykę, cebulę, cukinię) dokładnie myjemy, wycieramy i kroimy w kostkę.
- Na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy na nią paprykę. Gdy papryka delikatnie zmięknie dodajemy cebule, a gdy ta się zeszkli dodajemy cukinie. Zostawiamy warzywa na "małym ogniu"
- Fasolkę myjemy i kroimy w mniejsze kawałki. Gotujemy aż do miękkości.
- Gdy fasolka się ugotuję dodajemy ją do reszty warzyw, dorzucamy tam wszystkie przyprawy i mieszamy.
- Całość zalewamy mleczkiem kokosowym, mieszamy i gotujemy aż sos się zgęstnie.
- Podajemy z ryżem, kuskusem albo z chlebkami naan.
Przygotowanie tego dania zajęło mi 25 minut. Efekt jest bardzo smaczny i kolorowy, a kolory na talerzu przydadzą nam się na taką ponurą pogodę!
Ostrzegam Was, że pojawiać się tu będzie co raz więcej przepisów bez mięsa, ale też nadrobię deserowe braki. Desery niestety już nie będą tak kaloryczne i kremowe jak zawsze bo staram się też wykluczyć z diety cukry, ale nadal będzie smacznie!
 |
Oprócz zdrowej diety warto też się czasem poruszać! |
Spodziewajcie się na dniach relacji z podbijania poznańskich restauracji! Ciekawe czy zaspokoją nasze bydgoskie podniebienia :)
Miłego dnia! :)