Tak jak obiecałam wrzucam przepis na ostatni torcik bezowy. Jest on mixem dwóch receptur, jedna pochodzi z mojego ulubionego bloga Moje Wypieki, a druga z książki Pawła Małeckiego.
To co przejdźmy do składników!
Potrzebować będziecie:
Na beze:
- 6 białek
- 300 g cukru
- łyżeczka soku z cytryny
- 50 g orzechów włoskich
Na krem:
- 6 żółtek
- 500 ml śmietany 30%
- 1,5 opakowanie cukru wanilinowego
- 80 g cukru
- sok z jednej cytryny
- 12 g żelatyny namoczonej w 50ml wody
- 500 g truskawek
Czas na wykonanie:
- Białka ubić na sztywną masę dodając powoli cukier. Na koniec dodać sok z cytryny i orzechy. Całość bardzo delikatnie wymieszać. Podzielić masę na 2 równe części. Na blaszkę nasmarowaną masłem kładziemy papier do pieczenia. Ja dla ułatwienia sobie życia narysowałam na nim dwa okręgi o średnicy 24 cm i to na nie wylałam przygotowaną masę bezową.
- Beze pieczemy przez 5 minut w 180 stopniach ( z termoobiegiem), a po 5 minutach zmniejszamy temperaturę do 140 stopni i pieczemy przez 90 minut. Po upływie tego czasu wyciągamy i odstawiamy na kilka godzin, aż do wystygnięcia.
- Krem. Żółtka ucieramy z cukrem i z cukrem wanilinowym. Ubijamy na parzę. kiedy cukier się rozpuści dodajemy sok z cytryny, cały czas mieszając. Gdy masa zacznie gęstnieć dodajemy rozpuszczoną żelatynę i mieszamy. Gdy wszystko dobrze się połączy, zdejmujemy z ognia i odstawiamy aż do wystygnięcia. Następnie mieszamy go z ubitą na sztywno śmietaną.
- Tak przygotowana masą przekładamy krążki bezowe. Na krem dodatkowo nakładamy pokrojone truskawki i za pomocą łyżki lub szpatułki wklepujemy je w masę. Całość przykrywamy drugim krążkiem bezowym i odstawiamy do lodówki na minimum 2 godziny.
- Tort możemy udekorować cukrem pudrem, miętą i truskawkami.
I gotowe!
Jeśli będziecie go robić koniecznie pochwalcie się swoimi efektami. Tort wbrew pozorom robi się łatwo i przyjemnie. A w smaku jest cudowny!
To życzę Wam miłego pieczenia i smacznego! :)
|
:) |