Dawno, dawno temu, kiedy zaczęłam swoją pierwszą pracę, codziennie na obiad chodziłam do szczecińskiego Baru Turysta. Jadłam tam prawie zawsze mielonego z marchewką i groszkiem, ziemniaki, a na deser leniwe z dużą ilością masła, bułki tartej i cukru. D...