Kulinarna podróż do Japonii – wizyta w Wasabi Restaurant

W Polsce od niedawna grudzień jest porą kwitnienia wasabi, a to za sprawą podradomskich upraw tej japońskiej rośliny. Kiedy pierwszy raz trzymam w rękach bukiet delikatnych białych kwiatów wpadam w euforię. Za nic mam melancholijny zachwyt nad ulotnośc...

Naan bread – kultura i tradycja Bliskiego Wschodu Tym razem moja ciekawość kulinarna zaprowadziła mnie do irańskiej piekarni. Kultura ludzi z Bliskiego Wschodu od Europejskiej różni się kolosalnie. Religia ma ogromny wpływ na to jak żyją, co jedz...

Japonia to kraj, który zawsze chciałam odwiedzić i o którym marzę od lat. O ile ceny samego przelotu nie są jakoś kosmicznie drogie, szczególnie, że co rusz natrafić można na atrakcyjne oferty, tak sam pobyt i koszty z nim związane potrafią zwa...

Od 1 kwietnia 2016 r. rozpoczął się po raz pierwszy Lublin Restaurant Week, w którym bierze udział 15 restauracji. Jako jeden z ambasadorów tej akcji w Lublinie udałem się do restauracji w Hotelu Agit w Lublinie aby spróbować propozycji szefa kuchni......

Była to moja trzecia wizyta w Japonii. Do tej pory za każdym razem przed wyjazdem przygotowywałam się do niego merytorycznie. Niezależnie od tego czy zwiedzaliśmy Tokyo czy region Kansai (Osaka, Kyoto, Kobe, Nara) zawsze wiedziałam czego mogę spo...

Konkurs trwa do: 25.10.2015Do 23 października wyślijhttp://www.wszechsmaki.pl/konkurs-na-rekord/ swój pomysł na przepis (bez zdjęcia) z użyciem nowego Czanieckiego Makaronu z wysoką ilością błonnika owsianego. Wygraj publikację w ma...

Konkurs trwa od: 28.09.2015 do: 12.10.2015 Konkurs startuje w serwisie społecznościowym Instagram. Zadaniem uczestników konkursu jest zrobienie zdjęcia, na którym zaprezentują, jak w mistrzowski sposób ugotować makaron. W konkursie doceniona będzie ...

Na ul. Woźnej, w otoczeniu domów pogrzebowych, już od dłuższego czasu znaleźć można Pracownię. Kusiła czernią od dawna, jednak nigdy do końca skutecznie, jakoś nigdy nie zebrałam o niej w pełni pochlebnej opinii, także szłam powoli, była ciągle na hory...