Wczoraj miałem tak zabiegane popołudnie, że miałem 15 minut na przygotowanie obiadu. Oczywiście nie zjadłem go w ogóle, bo nie zdążyłem, a gdy wyszedłem z domu, wróciłem dopiero po 23, ale obiad się "wstawił" do piekarnika w 15 minut; Żona ma skorzysta...