Przepis prosto zeszytu Babci! I tort z gatunku tych, co do szczęścia wystarczy tylko jeden kawałek.
Samo ciasto jest lekkie, bo zupełnie bez mąki, ale to masa maślana robi swoje. Wielu pewnie skrzywi się na widok kremu z masła, ale ona naprawdę do tego ciasta pasuje! Oczywiście, smak musi być odpowiednio zbilansowany, a warstwa nie może być za gruba.
Tort jest prosty, szybki i nieco staromodny. Polecam na specjalne okazje!
Tort z orzechów włoskich
CIASTO:
250g zmielonych orzechów włoskich
8 jajek
250g cukru pudru
3 łyżki bułki tartej
sok z 1 małej cytryny
KREM:
300g bardzo miękkiego masła
1 szklanka cukru pudru (lub więcej- trzeba próbować)
1 żółtko
sok z 1/2 cytryny
1/2 szklanki gorzkiego kakao
4 łyżki likieru czekoladowego
DODATKOWO:
słoiczek kwaśnej konfitury np. morelowa, z czarnej porzeczki, ze śliwek
trochę masła i bułki tartej do wysypania tortownicy
Tortownicę o średnicy 23cm smaruję masłem i wysypuję bułką tartą.
Oddzielam białka od żółtek (żółtka umieszczam w jednej dużej misce, białka w drugiej).
Do żółtek dodaję cukier puder oraz sok z cytryny i miksuję na jasną, puszystą masę. Odstawiam na bok, myję mieszadła miksera.
Następnie ubijam białka na sztywną pianę.
Partiami dodaję pianę z białek, zmielone orzechy i bułkę tartą do masy z żółtek, mieszając delikatnie szpatułką (by piana nie opadła). Masę przelewam do tortownicy. Piekę około 1h w temp. 160st. (grzałka góra-dół). Mniej więcej w połowie pieczenia przykrywam ciasto kawałkiem folii aluminiowej, żeby się spiekło się za mocno.
Ostudzone ciasto wyjmuję z tortownicy i kroję na 3 blaty.
Przygotowuję krem. Masło ucieram dokładnie z cukrem pudrem. Dodaje resztę składników i miksuję całość na gładką i puszystą masę.
Wykończenie tortu: pierwszy blat smaruję konfiturą, a następnie kremem. Przykrywam drugim blatem i postępuję tak samo. Na górze kładę trzeci blat. Boki i wierzch tortu smaruję resztą kremu.
Tort przechowuję w lodówce, ALE na 1-2h przed jedzeniem go wyjmuję, żeby trochę odtajał.
Ola.