To są idealne pierniczki do dekorowania- wychodzą równe i gładkie. Doskonale nadają się na choinkę, bo są trwałe i naprawdę pięknie pachną!
Można je upiec już teraz i przechowywać w szczelnym pojemniku, a dekorować bliżej Świąt.
Pod przepisem- moje lukrowane pierniczki z zeszłego roku.
(przepis sprzed wielu lat z bloga Moje Wypieki)
Pierniczki do dekorowania
550g mąki
300g miodu prawdziwego
100g cukru pudru
120g masła
1 jajko
2 łyżeczki sody
50g przyprawy do piernika (z gotowych najlepsza jest Kotanyi- bo bez dodatku mąki i cukru)
Miód i masło podgrzewam w garnku, aż do rozpuszczenia i połączenia składników. Potem zestawiam z ognia i studzę.
Do garnka dodaję pozostałe składniki i ręką zagniatam gładkie ciasto.
Jeśli ciasto będzie zbyt klejące, wstawiam je na jakiś czas do lodówki.
Na blacie podsypanym mąką wałkuję ciasto na grubość około 3mm, po czym wykrawam dowolne kształty. Pierniczki przekładam na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
Jeśli w pierniczkach ma być dziurka na wstążkę, należy ją zrobić PRZED pieczeniem za pomocą np. słomki do picia.
Pierniczki piekę w 180st (grzałka góra-dół) przez 8-10min.
Przechowuję w szczelnie zamkniętym pojemniku. Dekoruję bliżej Świąt.