Kwiecień to najlepszy czas na zbieranie fiołków, a że w smaku są przepyszne, zachęcam do wyjścia na spacer i zapolowania na te pachnące, fioletowe kwiatki. Kiedy już zbierzemy ich odpowiednio dużo, proponuję przerobić je na pyszną konfiturę albo lekko chrupiące fiołki w cukrze.

Konfitura z płatków fiołków
100g płatków fiołków
200g cukru
200g wody
kilka kropel soku z cytryny
Płatki fiołków ucieram w moździerzu z kilkoma kroplami soku z cytryny i łyżką cukru, aż płatki puszczą sok.
Wodę z cukrem zagotowuję i gotuję jeszcze kilka minut, aż syrop lekko zgęstnieje.
Do syropu dodaję utarte fiołki i gotuję całość jeszcze 15-20min. Gorącą konfiturę przekładam do słoiczka i pasteryzuję.


Fiołki w cukrze
szklanka wody
szklanka cukru
szklanka fiołków
Wodę i cukier umieszczam w małym garnuszku, zagotowuję i gotuję jeszcze kilka minut, aż syrop zgęstnieje. Przelewam go do płaskiego naczynia (np. półmisek) i czekam, aż trochę ostygnie. Do lekko wystudzonego syropu wrzucam fiołki, rozkładając je równomiernie i upewniając się, że każdy jest zanurzony w syropie. Zostawiam na 2-3h. Po tym czasie pojedynczo (najlepiej małą łyżeczką) wyławiam fiołki z syropu i odkładam na pergamin, gdzie w ciągu dwóch dni powinny porządnie wyschnąć.

Ola.