Od jakiegoś czasu 'chodzi' za mną zebra. Pewnie każdy z Was kojarzy :)
Najlepszą zebrę jaką kiedyś jadłam kupywałam razem z mamą w pobliskiej piekarni.
Ładnie wyrośnięta,wilgotna,pasiasta,ten zapach,,na wierzchu zawsze był lukier lub polewa czekoladowa,całości dopełniała szklanka mleka :) Wypróbujcie koniecznie
Składniki:
- 5 jajek
- 1 1/2 szklanki cukru
- 1 szklanka oleju
- 2 1/2 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 szklanka białej oranżady
- 3 łyżki kakao
- 3 łyżki mąki
Białka ubij z cukrem,połącz z żółtkami. Dodaj pozostałe składniki,oranżadę dodaj na końcu.
Ciasto podziel na 2 części. Do jednej dodaj kakao a do drugiej 3 łyżki mąki,dokładnie wymieszaj.
Blaszkę wyłóż papierem do pieczenia. Łyżką nakładaj raz ciemne,raz jasne ciasto.
Gotowe przełóż do piekarnika nagrzanego do 180 C i piecz ok 50 minut. Do suchego patyczka.
