Tym razem coś z innej beczki. Nie potrzebujesz piekarnika (tak, nie będziemy dzisiaj piec..) ani wielu składników.. bardzo prawdopodobne, że masz je wszystkie w domu. Co prawda tym przepisem nie odkryłam Ameryki, niemniej jednak myślę, że jest wart uwagi. Chodzi tu o kisiel. Natomiast nie jest to zwykły kisiel z paczki, ten jest domowej roboty ! Jest prawie tak samo łatwy do zrobienia, a jest dużo dużo zdrowszy. Idealny na przeziębienia, które zresztą są o tej porze częste. Zawarte w czerwonych owocach antyoksydanty wzmacniają naszą odporność. Zachęciłam ? To do dzieła…
SKŁADNIKI: (na 2/3 porcje)
- 1 paczka mrożonych owoców (mogą być maliny, truskawki, owoce leśne.. to zależy od ciebie :) )
- około 300 ml wody
- 3 łyżki skrobi ziemniaczanej
- cukier według uznania
PRZYGOTOWANIE:
- Wlej wodę do garnka (najlepiej z grubym dnem) i dodaj mrożone owoce.
- Gotuj owoce 10 minut, aż dobrze rozmiękną.
- Nabierz 3/4 szklanki wody z owoców. Kiedy woda trochę ostygnie wsyp do niej skrobię ziemniaczaną i dokładnie wymieszaj.
- Zdejmij garnek z kuchenki i postaw na zimnej powierzchni i używając miksera ręcznego zmiel owoce z wodą (nie musisz być dokładna/y, kisiel dobrze smakuje z małymi kawałkami owoców ;) ).
- Wlej do garnka roztwór ze skrobią ziemniaczaną i wymieszaj.
- Doprowadź teraz całość do wrzenia i gotuj przez 2 minuty.
- Teraz tylko poczekaj aż kisiel ostygnie i jest gotowy !
Wyszło aż 7 kroków, ale zrobienie tego zajmuje (razem z gotowaniem) 20 minut !
Smacznego ! :)