Znacie pewnie ten schemat: wracacie z zakupów owocowo-warzywnych w środku lata. Myślicie sobie, że zaraz będziecie gotować i jeść pyszne rzeczy, a tu się nie zdążycie odwrócić do lodówki, jak zza rogu, zupełnie nie wiadomo skąd, pojawia się cała chmara...