Ciasteczka te są efektem wieczornych wypieków z mamą. Lubię takie wspólne chwile spędzone przy pieczeniu słodkości. Nie wyjdzie wtedy nic zdrowego, ani dietetycznego dlatego, że moja mama nie uznaje innej mąki poza pszenną, ale ten wspólnie spędzony czas jest bezcenny. Przepis pochodzi ze starego, teraz już szaro - brązowego, zeszytu z przepisami, który coraz częściej jest dla mnie inspiracją.
Zachęcam Was do wypróbowania tego przepisu. Dzięki dodatku piwa ciasto ma trochę inny smak niż tradycyjne kruche. Jest miękkie, delikatne i jednocześnie kruchutkie.
Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 200g zimnego masła
- 1/2 szklanki jasnego piwa
- szczypta soli
- 2 łyżki cukru pudru
- marmolada/konfitura/dżem/powidła
Wykonanie:1. Na stolnicę wysypać mąkę, cukier, sól. Dodać masło posiekane na mniejsze kawałki.
2. Wyrabiać ciasto dolewając powoli piwo. Ciasto będzie elastyczne i miękkie właśnie dzięki dodaniu piwa.
3. Wyrobione ciasto zawinąć folią i wsadzić na około pół godziny do lodówki.
4. Po schłodzeniu rozwałkować ciasto na grubość mniej więcej 0,5cm. Wykrawać kwadraty. Na środek każdego nałożyć konfiturę i złożyć łącząc środki kwadratu na środku. Mocno docisnąć, aby się nie rozpadły podczas pieczenia.
5. Piec na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w 180 stopniach przez 30 minut. Jeszcze ciepłe posypać można cukrem pudrem.
Ważne aby dżem lub też konfitura, której użyjecie była dość gęsta i nie wypłynęła podczas pieczenia.
Ale Pyszota!