Uznałam, że mam problem już po około 7 miesiącach gdzie pierwszy raz mama zabrała mnie do psychologa. Już wtedy wiedziałam, że moje chudnięcie w tak szybkim czasie nie jest zdrowe. Tym bardziej, że wtedy już zaczęły pojawiać się pierwsze oznaki choroby i skutki uboczne w postaci osłabienia, złych wyników badań krwi i zaniku miesiączki, ciągłego uczucia zimna nawet w gorące dni, senność i osłabiona koncentracja. Jednak to nie był moment, w którym podjęłam kroki związane z walką i wyjściem z choroby. Ten moment nadszedł po wizycie na oddziale zaburzeń odżywiania, gdzie miałam zostać na kilka miesięcy. Kiedy zobaczyłam i poznałam warunki przebywania tam postanowiłam sama zawalczyć o siebie i swoje życie. Cały proces mojego powrotu do zdrowia od podjęcia ostatecznej walki trwał rok. To był tak naprawdę rok, który zmienił moje życie o 180 stopni.
Na koniec chciałam was poinformować, że jeszcze w tym tygodniu pojawi się mała nowość na stronie. Otóż planuję zorganizować mały konkurs dla wszystkich czytelniczek! Więc już możecie się mentalnie przygotowywać, że za kilka dni pojawią się wszystkie szczegóły i zasady gry! :)
Co wy na to? Znajdą się chętne? ;>
Buziaki Zawodniczki :* !