"Ostatnia miłość pana Morgana" ("Mr. Morgan's Last Love ")
Niemcy, Belgia, USA, Francja 2013
Na początku wpadłam w zachwyt. Bo Paryż, nastrój, kolory, Clémence Poésy i Michael Cane. Zdecydowanie film przyciąga uwagę i nastraja. Później jednak pojawiła się refleksja, że to nie tak z tym zakończeniem, że trudno się zgodzić z takim poprowadzeniem fabuły. Mimo to, są w filmie takie chwile, że siedzisz zahipnotyzowany i wracasz do nich jeszcze długo potem.
"The Dressmaker"
Australia, 2015
Marny ze mnie kinoman, Liam'a Hemsworth'a zobaczyłam na ekranie chyba po raz pierwszy. A przecież pewnie ma już na swoim koncie kilka ról. Kate Winslet, wiadomo. Właściwie już samo to powinno wystarczyć. Kolejny po Panu Morganie film, który ma coś w sobie. Coś trudnego do uchwycenia, ale działającego jak magnez. Może to ta Australia? Chętnym polecam książkę o tym samym tytule.
"Man up"
Wielka Brytania, 2015
Gdyby nie fakt, że obejrzenie tego filmu polecił mi ktoś, do kogo mam niemal absolutne zaufanie (dzięki Harry!), zrezygnowałabym już o 15 minutach. Lojalnie ostrzegam, możecie mieć podobnie - ale warto przetrwać. Nie będziecie żałować.
"Kryzys to nasz pomysł" ("Our Brand Is Crisis")
USA, 2015
Po obejrzeniu tego filmu zaczęłam obserwować to, co dzieje się na naszej scenie politycznej z innej perspektywy. I wiecie, co? To ma sens.
"Szef" ("Chef'")reż. Jon Favreau
USA, 2014
To dobry pomysł na piątkowy wieczór. Kiedy właściwie jedyne, czego potrzebujemy, to dobra rozrywka, bez wygórowanych oczekiwań. Uśmiechałam się od ucha do ucha w reakcji na zmagania głównego bohatera z nowymi mediami i technologiami. Zupełnie jakbym widziała siebie, kiedy córka pierwsza objaśnia mi zawiłości FB... Smakowite kadry, w sam raz dla wielbicieli kulinariów.