Zbieram się, by napisać ten wpis już dwa tygodnie. Postanowiłam że dziś jest termin ostateczny, nie ma wymówek. Niektórzy myślą już o majówce a u mnie na blogu zawisł mazurek. Zrobiłam kawę, usiadałam przy laptopie, otworzyłam worda. Ale jeszcze zajrza...