Jestem i nie ogarniam... :)Wczoraj wróciłam z Majorki. Dziesięć dni tak pełnych wrażeń, że naprawdę nie wiem kiedy to minęło... Wróciłam zakochana w wyspie. Dziesięć dni spędzonych na wspinaniu, odkrywaniu maleńkich dzikich zatoczek, gubieniu się w uli...