Okres Wielkanocny to czas, kiedy sprzedaż jajek sięga zenitu :) Nie wiem, jak u Was, ale ja często gotuję ich na śniadanie za dużo... Potem zostają, a ja patrzę na nie z pewnym wyrzutem sumienia. Czasem zrobię z nich pastę, czasem zużyję do sałatki... Ale nie byłabym sobą, gdybym nie szukała innych metod wykorzystania ugotowanych zimnych jajek :) Smażone faszerowane jajka widziałam kiedyś w jakieś gazecie. Receptury nie udało mi się odnaleźć, ale ta - zaimprowizowana przeze mnie - przypadła nam do gustu :)
Składniki:- ugotowane na twardo jajka w skorupkach
na każde jajko:
- 1/2 łyżeczki miękkiego masła
- duża szczypta posiekanej rzeżuchy
- odrobina soli i pieprzu
dodatkowo:
- bułka tarta
- masło/tłuszcz do smażenia
Sposób przygotowania:
Jajka przetnij do pół wzdłuż - bez obierania ze skorupki. Następnie wybierz jajko łyżeczką i rozgnieć widelcem razem z masłem, rzeżuchą i przyprawami. Skorupki wypełnij powstałym farszem i wyrównaj.
Jajka otocz w bułce tartej i smaż na złoto na maśle.