Pierogi... Każdy lubi inne - jedni wolą z owocami, inni ruskie, inni z mięsem. Mam w domu pierogożercę, który od kilku tygodni nie jada mięsa i białej mąki... Temat pierogów na obiad wracał systematycznie, aż w końcu podjęłam wyzwanie. Nie ukrywam, że się bałam, ale... warto było. Trochę zaangażowania i otrzymałam pyszne pierogi i uśmiechniętą buźkę mojej sześciolatki :)
Składniki:- 250 g mąki gryczanej
- 30 g mąki ziemniaczanej
- 1 jajko
- szczypta soli
- 2 łyżki oleju
- 250 ml wody
- dodatkowa mąka gryczana do podsypania
- ulubiony farsz (u mnie: 1 podsmażona cebulka z 1 ząbkiem czosnku ugotowana z 20 dag kapusty kiszonej i wymieszana z 20 dag pokrojonych i uduszonych pieczarek; doprawiłam solą i pieprzem)
Sposób przygotowania:
Wodę zagotuj z olejem. Powoli wsyp do niej 120g mąki gryczanej - cały czas mieszając. Dodaj sól. Gdy masa zgęstnieje, odstaw na 10 minut. Po tym czasie przełóż na stolnicę, dodaj jako, pozostałą mąkę gryczaną oraz ziemniaczaną. Wymieszaj - najpierw widelcem, później zagnieć ciasto dłonią. Podziel na 4 części. Jedną pozostaw, a pozostałe owiń w folię, by nie wyschły.
Ciasto rozwałkowuj na 2-3 mm, wykrój kółko szklanką, nałóż farsz i ulep pieroga :)
Pierogi ugotuj w osolonej wodzie - od wypłynięcia około 2 minut.