Karnawał w pełni, więc dziś przepis na małe pączusie, które zawsze się udają. Kolejny plus, to to że robi je się na prawdę szybko i wychodzi ich ogrom. Smakują przepysznie posypane cukrem pudrem zmieszanym z cynamonem, chociaż tylko z cukrem pudrem też są przepyszne.
Składniki na około 40 sztuk (mi wyszło znacznie więcej):
200g miękkiego masła,
250g cukru,
2 szczypty soli,
skórka otarta z jednej cytryny,
6 jajek,
400g twarożku zmielonego przynajmniej dwukrotnie (ja użyłam tutejszego Quarku),
600g mąki,
1½ paczki proszku do pieczenia,
tłuszcz lub olej do smażenia,
cukier puder do posypania.
Masło, cukier, sól, skórkę z cytryny i jajka utrzeć na puszystą masę, nie przestając ucierać dodać twarożek. Zatrzymać mikser dodać mąkę i proszek do pieczenia, dobrze wymieszać.
Tłuszcz rozgrzać do około 175 stopni – najlepiej sprawdzić wrzucając małą porcję ciasta, jeśli zacznie się smażyć temperatura jest idealna. Z ciasta dwoma łyżkami formować „kluski” i wrzucać na rozgrzany tłuszcz. Smażyć do otrzymania złotego koloru. Usmażone pączki odłożyć na bibułkę do odsączenia. Jeszcze ciepłe oprószyć cukrem pudrem lub cukrem pudrem z cynamonem.
Jeśli macie ochotę do ciasta możecie dodać pokrojone w kostkę kawałki jabłka lub rodzynki wymoczone w rumie. Wierzcie mi na słowo - obie wersje smakują wybornie.