Zaniedbałam ostatnio pisanie i dodawanie nowych przepisów, wybaczcie mi. Jedyne co mam na swoje usprawiedliwienie, to to, że gdy zaczynałam swoją przygodę z blogiem nie pracowałam i zajmowałam się „tylko” domem. Jednak w ciągu tych kilku miesięcy świat stanął na głowie i tak oto z „Homemenagera” stałam się właścicielką małej słodkiej firmy, a raczej firemki no i dostałam pracę. To wszystko razem spowodowało utrudnienia w prowadzeniu bloga. Ale ogarnęłam już codzienność i wracam do Was z świątecznymi przepisami. Tak, wiem mamy jeszcze listopad, ale u nas, tzn. w Niemczech tradycją jest pieczenie ciasteczek już na pierwszą niedzielę adwentu. Tak więc dziś zaczniemy od prostych, kruchych ciasteczek z marcepanem.
Składniki:
50g cukru pudru,
100g masy marcepanowej,
250g mąki pszennej,
150g zimnego masła,
dwie do czterech kropli olejku migdałowego,
1 żółtko.
Wszystkie składniki wkładamy do miski i ugniatamy na gładką masę (można użyć w tym celu robota kuchennego lub miksera). Ciasto uformować w kulę, lekko spłaszczyć i włożyć do lodówki na minimum 30 minut.
Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość około 4 mm, podsypując mąką. Wycinać dowolne kształty lub jak ja przykładać i odciskać stempelki. (Jeśli zdecydujecie się na metodę „stempelkową” to ja najpierw odciskałam stempelki, potem je wycinałam okrągłą foremką do ciasteczek. Stempelki najlepiej każdorazowo oprószać w mące, by nie przyklejały się do ciasta). Ciasteczka układać na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce przez około 12 – 15 minut w temperaturze 180ºC. Najlepiej wystudzić ciasteczka na kratce.
Ciasteczka można przechowywać zamknięte w szczelnym pojemniku lub puszcze do 7 dni.
Pozdrawiam,
Słodka Hexe