Nie czuję się dziwnie ani staro, robiąc przetwory w wieku dwudziestu lat. Z każdym kolejnym słoikiem chcę zrobić ich jeszcze więcej. Lato się kończy, a zimą potrzeba słonecznej energii i głębokiego smaku dojrzałych warzyw i owoców wzrasta z każdym ponurym dniem. Dlatego łapię ostatnie promyki słońca i chowam do słoika, by zatrzymać je na dłużej.
Gruszki w occie pamiętam z dzieciństwa. Jedzone od tak, prosto ze słoja. Po tak długiej przerwie właściwie umknął mi ich smak. Odświeżam swoją pamięć, zapisując gruszki w occie jako pierwsze na liście mojego przetworowego debiutu. I tak, są! Teraz nie tylko prosto ze słoika - chętnie zjem je z dobrym serem albo wrzucę do sałatki.
gruszki w occie:-1 kg twardych gruszek (najlepiej z zieloną skórką)
-1/2 szklanki cukru
-1/4 szklanki octu
-1 szklanka wody
-laski cynamonu
-goździki
Gruszki obieram, kroję na pół i wydrążam gniazda nasienne. Do czasu gotowania trzymam w zimnej wodzie z odrobiną cytryny, by nie ściemniały. W garnku zagotowuję wodę z octem i cukrem. Do tak przygotowanej zalewy wkładam gruszki i gotuję krótko, do 5 minut. Do słoików wrzucam kawałki pokruszonej laski cynamonu i dwa goździki. Gruszki układam w czystych oraz wyparzonych słoikach, zalewam syropem z gotowania i mocno zakręcam. Bywa, że słoiki z gorącą zalewą po postawieniu do góry dnem zamkną się same. Jeśli nie, pasteryzujemy je około 10 minut.