Za oknem nadal jesień, dlatego przepis jeszcze wpisuje się w porę roku :). Szarlotkowe muffinki, ale bez robienia spodu, krojenia i smażenia jabłek - wszystko miesza się razem, na wierzchu umieszczając kruszonkę, która przez dodatek cynamonu i gałki muszkatołowej jest nietuzinkowa. Bardzo delikatne i puszyste, ale jednocześnie wilgotne i miękkie. Warte wypróbowania :). Z podanego przepisu wychodzi 12 sztuk.
Składniki na ciasto:
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 300 g jabłek "ze słoika"
- 55 g miękkiego masła
- 85 g cukru
- 1 duże jajko
- 1 szklanka mąki
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
Formę na muffiny wyłóż papilotkami. Piekarnik rozgrzej do 180 stopni.
Jabłka zmiksuj blenderem, dodaj sodę i wymieszaj. W mniejszej misce umieść mąkę, cynamon oraz gałkę i połącz ze sobą.
W do większej miski włóż masło i utrzyj je z cukrem do jednolitej masy. Dodaj jajko i zmiksuj. Stopniowo dodawaj mąkę na zmianę z musem jabłkowym. Wymieszaj do otrzymania spójnego ciasta. Porozdzielaj je pomiędzy papilotki w formie.
Składniki na kruszonkę:
- 50 g mąki
- 50 g cukru
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- 40 g masła
Masło rozpuść w mikrofali, mąkę wymieszaj z cukrem i przyprawami. Połącz mąkę z masłem do otrzymania kruszonki o strukturze mokrego piasku.
Posyp przygotowane muffinki kruszonką - dość dużo, aby dokładnie zakryła powierzchnię babeczki. Włóż formę do rozgrzanego piekarnika i piecz przez 20minut, aż wyrosną i będą zarumienione i sprężyste. Najlepsze na ciepło, można także lekko posypać je cukrem pudrem.
Smacznego! :-)