Baba piaskowa za mną chodziła. Prosta, szybka w przygotowaniu i tania. Jest puszysta, leciutka, odrobinę krusząca, po schowaniu do pojemnika spokojnie nadaje się do zjedzenia w drugim dniu. Córa jak zwykle podskubywała jeszcze ciepłą babę, nie mogła się doczekać, niecierpliwiec :) Święta już tuż tuż. Jakie wypieki planujecie? Ja powoli kompletuje listę: będzie baba, mazurek orzechowy i duuuży sernik z masą budyniową.
Składniki na średnią formę babkową (jak na zdjęciu) lub keksówkę
3 jaja
3/4 szklanki mąki pszennej tortowej
0.5 szklanki mąki ziemniaczanej
3/4 szklanki cukru
20 dag masła/margaryny
1 opakowanie tj.16 g cukru waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
kilka kropli aromatu rumowego
Poza tym:
1/3 szklanki posiekanych drobno orzechów włoskich
2 łyżeczki kakao gorzkiego
1 łyżeczka brązowego cukru
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni C.
Masło roztapiamy i studzimy. Żółtka oddzielamy od białek i ucieramy mikserem na parze. Dodajemy obie mąki, proszek do pieczenia, cukier waniliowy oraz roztopione masło nadal ucierając. Białka ubijamy na sztywną pianę i ostrożnie mieszamy z ciastem.
Formę starannie smarujemy masłem i wysypujemy bułką tartą. Wlewamy połowę ciasta i posypujemy je orzechami, kakao i brązowym cukrem, następnie wylewamy drugą część ciasta. Wkładamy do piekarnika i pieczemy około 45 minut.
Po wystudzeniu posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego!