Mleko wykorzystywane jest w kosmetyce od setek, czy nawet od tysięcy lat. Kozie mleko również doskonale odnajduje się w tej roli. Wspaniałe jest jako składnik żeli pod prysznic, balsamów do ciała czy też kremów do twarzy.
Krem do twarzy marki
Vellie jest jednym z kosmetyków mających w swoim składzie mleko od kózki. Jest to kolejny produkt tej marki, któremu postanowiłam przyjrzeć się nieco bliżej. Co to dokładnie jest za produkt?
Nawilżający krem do twarzy na dzień - kozie mleko z olejem arganowym i kreatyną.
Krem ten nawilżyć ma odpowiednio skórę twarzy, a także zadbać o jej ujędrnienie. Ewentualne podrażnienia mają zostać złagodzone, a skóra stać się ma piękna i pełna blasku. Świetnie ma się sprawdzić również na skórze delikatnej i wrażliwej, nie powodując żadnych uczuleń, wpływając dodatkowo na jej delikatne ukojenie.
Jak rzeczywiście działa ten krem? Czy wart jest uwagi? Czy można się na niego skusić i tego nie żałować?
Krem znajduje się w małym, plastikowym słoiczku o pojemności 50 ml. Jego zawartość zabezpieczona jest dodatkowo folią, mamy więc pewność, że nikt wcześniej nie zapoznawał się z nim :-) Zapach jego jest łagodny, delikatnie mleczny, nie drażniący naszego węchu. Wiadomo, jak to jest z mlekiem i jego aromatem - jedni go lubią, inni niekoniecznie. Tutaj nachalności w zapachu na szczęście nie ma. Konsystencja kremu jest lekka, przyjemnie rozprowadza się po twarzy i szybko w nią wsiąka, pozostawiając skórę przyjemnie nawilżoną. Nie roluje się i nie tworzą się żadne brzydkie "kluski". Kosmetyk nie pozostawia tłustego filmu na twarzy i nie powoduje nieestetycznego świecenia się skóry. Nie powoduje także jej ściągnięcia czy też wysuszenia. Odpowiednio opiekuje się nią i... tak na prawdę zaskakuje :-)
Zaskakuje, ponieważ nie jest kremem z górnej półki cenowej, a nie można mu za bardzo nic zarzucić :-) Bałam się, że nie poradzi sobie z moim suchym czołem oraz że odczuwać będę ściągnięcie skóry twarzy, jednak nic takiego nie miało miejsca. Czoło, jak jak pozostałe partie twarzy, pozostawało równie dobrze nawilżone i nie stało się suche ani matowe. Najwyraźniej zawartość oleju arganowego robi tu swoje :-) Przez cały dzień skóra twarzy była gładka i ujędrniona, miła w dotyku.
PODSUMOWUJĄC:
- delikatnie mleczny zapach
- lekka, nietłusta konsystencja
- szybko się wchłania
- nie roluje się
- nie pozostawia tłustego filmu, ani nie wysusza skóry
- przyjemnie nawilża skórę twarzy
- delikatny w działaniu- łagodny i nie powoduje żadnych podrażnień
Znacie ten krem?
Lubicie kosmetyki z kozim mlekiem?