Została młodą wdową, zostając sama nie tylko z małą córeczką, ale i z ogromnymi długami pozostawionymi przez męża. Otrzymała po nim w spadku nie tylko mnóstwo zobowiązań finansowych do spłacenia, lecz również jeden wielki znak zapytania, kim tak naprawdę był człowiek, z którym przez kilka lat żyła pod jednym dachem i czym tak naprawdę się zajmował. Z każdą chwilą odkrywa coraz więcej wstrząsających rzeczy, o których nie miała najmniejszego pojęcia. Jak się okazuje, można mieszkać z mężczyzną i sypiać z nim w jednym łóżku, zupełnie go nie znając...
Shelby wraca w rodzinne strony. Próbuje ułożyć sobie na nowo życie i ma w tym mocne wsparcie całej rodziny. Znajduje pracę i być może nową miłość, bowiem pojawia się młody mężczyzna, który jest otwarcie zainteresowany kobietą. Wszystko wydaje się być na dobrej drodze, aby zawitało szczęście i spokój. Jednak czy przeszłość tak łatwo pozwoli o sobie zapomnieć? Czy rozdział z małżeństwem można uznać za definitywnie zamknięty? Czy jej były mąż faktycznie zginął czy być może pojawią się zupełnie nowe fakty?
Powieść "Kłamca" jest kolejną powieścią znanej chyba każdemu czytelnikowi pisarki Nory Roberts. Autorka ma swój specyficzny styl i moim zdaniem również w tej książce został on zachowany. W powieści nie brakuje obrazowych opisów bohaterów, wyrazistego przedstawienia mieszkańców małego miasteczka i całego tła akcji. Momentami jest bardzo spokojnie, wręcz sielankowo, ale cały czas mamy świadomość, że w każdej chwili może coś się zdarzyć, coś, co nie do końca odpowiadać będzie tej sielance i co ten spokojny nastrój może w jednej chwili zburzyć...
Książkę czyta się bardzo dobrze. Do końca zachowany jest dreszczyk niepewności, co powoduje, że nawet spokojne sceny czytamy z myślą, że z pewnością za chwilę coś się wydarzy. Spora objętość powieści w ogóle nie jest odczuwalna, pozycję tę "połyka" się w naprawdę krótkim czasie. Przyjemne zaczytanie gwarantowane ;-)