Czas pędzi jak szalony. Nim się spostrzegłam okazało się ze luty dobiega końca.Troszkę Was zaniedbałam! Postaram się poprawić i w marcu bywać tu częściej.Dziś okazało się ze mam niezłe zapasy marchwi, więc na obiadek był kremik z niej.Bardzo lubię zupy...