Kilkanaście lat temu koleżanka uraczyła mnie rewelacyjnymi ziemniakami hasselback. Małe, ponacinane nie do końca pyrki były pieczone w ziołach i podawane z sosem pomidorowy. Wtedy też nauczyła mnie jak się kroi wachlarzyki. Ziemniaka kładzie się na łyżce i cieka nożem. Krawędzie łyżki idealnie ograniczają przecięcie ziemniaka do końca.
Niedawno w ofertach AGD pojawiły się urządzenia pod różnymi dziwnymi nazwami. Spralizery itp. jednak ich ceny potrafią przyprawić o zawrót głowy. Od czego jest pomysłowość.
Wystarczy na duże wykałaczki nadziać ziemniaki, kręcić nożem i otrzymujemy spiralki. Posypane siołami smakują wyśmienicie.
To, co ważne przy produkcji loków to namoczone patyczki by się nie spaliły, najlepsze są długie i wąskie ziemniaki, nacięcia nie mogą być zbyt szerokie (ciężko będzie rozsunąć harmonijkę) i zbyt wąskie (podczas rozsuwania się porwą). Dobrze jest patyczki naoliwić (łatwiej się przesuwają po ziemniakach).
Co do nich pasuje? Dowolny sos majonezowy czy ostry pomidorowy.
Na początek poszły w ruch ziemniaki. Teraz czas na inne warzywa :)
SKŁADNIKI:
- średniej wielkości podłużne ziemniaki
- olej rzepakowy
- dowolne zioła i przyprawy - u mnie oregano, tymianek, kmin rzymski, wędzona papryka, sól i pieprz
WYKONANIE:
- patyczki (spore wykałaczki) wkładamy do wody i moczymy przez godzinę a następnie smarujemy olejem
- ziemniaki dokładnie szorujemy i nabijamy na patyczki i kilkakrotnie przesuwamy po nich (ułatwi nam to później stworzenie harmonijki)
- w jednym ręku trzymamy nieruchomo ostry nóż a drugą obracamy ziemniaka ruchem spiralnym (odległość nacięć powinna być 2-3 mm) nacinając do końca
- następnie lekko rozsuwamy ziemniaka tworząc spirale
- ziemniaki układamy na papierze do pieczenia, polewamy olejem i posypujemy przyprawami
- pieczemy 45-50 minut w 200 stopniach