Kiedy dwadzieścia parę lat temu na targu kupowałem kasze jaglaną dziwnie na mnie patrzono. Dlaczego? Bo prawie nikt jej nie kupował. Nie była hitem jak teraz, nie robiono z niej prawie wszystkiego. Na topie była kasza gryczana i jęczmienna. Szczególnie osoby starsze je polubiły. Szybkie w przygotowaniu i z dodatkami stanowiły pyszny obiad.
Ja uwielbiam kasze jęczmienna (zresztą chyba wszystkie kasze) za jej teksturę i smak. Dla mnie te małe perełki są same w sobie czymś niezwykłym. Ubolewam trochę, że nie jest tak powszechna jak kiedyś.
Przygotowuje z niej wiele potraw. Najbardziej jednak lubię wszelkie kotlety, burgery i krokiety. W połączeniu z grzybami i strączkami idealnie się sprawdza. Nie przepadam za kotletami z tej kaszy w formie smażonej. Kasza wtedy gorzknieje i nie jest smaczna. Pieczenie bez tłuszczu to lepsza alternatywa.
Nie będę oryginalny, kiedy powiem, że najlepiej lubię je jeść z marchewką z groszkiem i ziemniakami z natką, czosnkiem i kminkiem.
SKŁADNIKI:
- 1 szklanka kaszy jęczmiennej
- 1 szklanka zielonej soczewicy
- 1 szklanka pestek słonecznika
- 2 szklanki drobno posiekanych liści jarmużu
- 0,5 kg pieczarek
- 1 spora cebula
- 1 łyżeczka kminku
- 1 łyżeczka tymianku
- 1 łyżeczka wędzonej papryki
- 1 łyżeczka lubczyku
- 1 łyżka majeranku
- pół łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
WYKONANIE:
- soczewicę ugotować do miękkości, odcedzić i wystudzić. Następnie dokładnie zmielić
- zagotować 2 szklanki lekko osolonej wody, dodać kasze i łyżkę oleju. Gotować pod przykryciem na małym ogniu około 15 minut (aż kasza wchłonie wodę). Wystudzić
- słonecznik zmielić prawię na mąkę np. malakserem
- cebulę i pieczarki pokroić w małą kostkę i usmażyć do miękkości (dodaję trochę soli by puściły wodę i w niej się udusiły), odparować nadmiar wody i wystudzić
- wszystkie składniki połączyć w misce. Masę wyrabiać przez kilka minut (krokiety będą się lepiej formować). Doprawić do smaku solą i pieprzem
- z masy formować krokiety, układać na papierze do pieczenia i piec 20 minut w 180 stopniach. Zaraz po upieczeniu są miękkie i po lekkim schłodzeniu twardnieją