Zielony groszek najlepszy jest latem, kiedy jest świeży. Tak powie większość z Was.
Szkopuł w tym, że trudno go kupić, jest drogi i szybko trzeba go przetwarzać, bo fermentuje.
Alternatywą jest forma mrożona. Dostępna przez cały rok, tańsza od świeżego i w każdej chwili pod ręką.
Niewielu wie, że można również kupić cały zielony groch w postaci suszonej. Jestem zdecydowanie na tak dla takiej postaci.
Kosztuje około 5 zł za pół kilo (dodam, że forma suszona po namoczeniu, zwiększa objętość ponad 2 razy).
Groch moczymy kilka godzin (jak większość strączków). Gotuje się dość szybko, bo około pół godziny.
Zupy i kremy ze strączków, są idealne na chłodne dni. Mają dużo białka i błonnika.
Dają uczucie sytości. W okresie zimy powinny być spożywane kilka razy w tygodniu (nie dotyczy to tylko wegan czy wegetarian).
Zupa z zielonego groszku, to mój ukłon w kierunku przedszkola do którego chodziłem.
Pamiętam, że ta zupa była najlepsza z tamtych czasów. Gęsta, aromatyczna i miała skwarki, które wydłubywałem i po cichu wrzucałem małym biesiadnikom do talerza :)
Dziś skwarki można bez problemu zastąpić. Chociażby wędzonym tofu czy tempehem.
Kiedy jeszcze przesmażymy je z wędzoną papryką, to mamy istny raj.
Poszukajcie na straganach lub sklepach suszonego grochu. Kupcie go sporo, bo idealny jest nie tylko do zup, ale past czy pasztetów.
SKŁADNIKI:
- pół kg suszonego zielonego grochu- kostka wędzonego tofu ok. 200 g- łyżeczka wędzonej, słodkiej papryki w proszku- łyżka curry- łyżeczka majeranku- łyżeczka mielonych ziaren kolendry- łyżeczka mielonego kminu rzymskiego- 3-4 łyżki mleka kokosowego- sól i pieprz do smaku
WYKONANIE:
- groch namoczyć w wodzie około 10 godzin
- zalać nową świeżą wodą (trochę więcej ponad ziarnami) i gotować do miękkości (około 30 min.)
- lekko schłodzić i dokładnie zmiksować. Dodajemy wodę (w zależności jakiej gęstości chcemy krem)
- dodać curry, majeranek, kolendrę, kmin i mleko kokosowe i ponownie zmiksować
- doprawić solą i pieprzem
- tofu pokroić w małą kostkę
- na patelnię wlać trochę oleju i smażyć tofu. Posypać papryką i ponownie chwilę smażyć
- krem wlewamy do talerza i na wierzch sypiemy kostki tofu