Przyjemnej konsumpcji ziemniaczanego puree ciąg dalszy, czyli będzie o wesołej obiado-kolacji dla Didi i dla mnie też. Didi co nieco zaniemogła po łakomym spożyciu dwóch kotletów i zimnego soku o godzinie 21 bez mojej wiedzy w dodatku ;-) Sensacje jeli...