Kochani :) Czas nas goni, na pewno wszyscy krzątacie się po kuchni, pomagacie, pichcicie, podjadacie smakołyki, więc nie będę się rozpisywać. Każdy z nas ma swoje tradycje, zwyczaje i pragnienia, jak mają wyglądać Święta. Dlatego życzę Wam przede wszystkim takich Świąt, jakie sobie wymarzycie :) Spędzonych w gronie ukochanych, bez pośpiechu i kłótni i przede wszystkim w zdrowiu! Tego samego chciałabym Wam (i sobie) życzyć w nadchodzącym 2016 roku. Spełniajcie swoje marzenia, krok po kroku, zdobywajcie wiedzę i prawdziwych przyjaciół, uśmiechajcie się :)
Próbuję jakoś podsumować rok i ciężko mi stwierdzić, jaki był. Osiągnęłam pewne sukcesy, ale w niektórych kwestiach po prostu straciłam motywację i mam wrażenie, że robiłam krok do tyłu. Zrozumiałam kilka ważnych rzeczy i zaczęłam bardziej czerpać z życia ile się da. Jednak kosztem innych spraw. Wakacje były prze-wspa-nia-łe i nie zamieniłabym w nich ani jednej sekundy. Cały czas dążę do tego, by otaczać się tylko dobrymi ludźmi i idzie mi to w miarę dobrze. Na pewno więc nie wyszłam w tym roku na minus (nie wliczając portfel, który świeci pustkami ;).
Święta, tak jak rok temu, spędzam w małym, ale kochanym gronie. Cały czas coś się robi w kuchni, na szczęście nie ma u nas wielkiego szaleństwa, nie robimy kilogramów jedzenia, przez co wszystko zjemy z apetytem. W tym roku ponownie zrobiłam
ciasteczka pomarańczowe z jednego z przepisów
nissiax83. Ponownie wyszły przepyszne i za chwilę zabiorę się za pakowanie ich w małe upominki. :)
Następnego postu możecie spodziewać się dopiero w styczniu, bo w tym świątecznym szaleństwie nie mam w planach siedzenia przed komputerem. :) A w następnym tygodniu wyjeżdżam w trasę Warszawa-Kraków, naładuję baterie, aby znowu mieć siłę na nadchodzące tygodnie na uczelni. :)