Robot kuchenny, skład którego wchodzi typowy mikser, młynek i sokowirówka, mam od dawna. Ba, moja mama kupiła go po ślubie. ;) Ta maszyna jest nieśmiertelna i uważam, że warto ją będzie naprawiać niż kupować nowy.
Sokowirówki nigdy nie testowałam. Ale styczeń za nami i w mojej głowie zbliża się wiosna, więc czas rozpocząć sokowanie. :) Na początek: marchewka i jabłko, do których na koniec dodałam pomarańczę.
Z produktów na pierwszy zdjęciu otrzymałam ogromną porcję soku. Mimo swojego wieku, sokowirówka sprawdza się idealnie, a resztki (miseczka po prawej) są suche. Użyłam ich jednak do owsianki, bo nie lubię jak się coś marnuje, a można skorzystać.
Czy znacie jakieś fajne połączenia warzywno-owocowe do soków? :)