o Wojtku, którego kochałam najmocniej

Kiedy w wakacje pytam syna, jaki temat przewodni wybiera na swoje urodziny, zastanawiam się zawsze, co Młody wymyśli i czy zdołam podołać. W tym roku mnie zaskoczył: padło bowiem na Flasha. Kilka dni wcześniej potomek dostał gazetkę z figurką Lego prze...

Wszelakie kasze kochałam zawsze

Ocean wylanych łez. Poczucie winy ciążące niczym głaz zalegający na klatce piersiowej. Żal uderzający znienacka w splot słoneczny, na tyle mocno, by od razu wywołać odruch wymiotny. I ta natrętna myśl, która na stałe zamieszkała w głowie: nie pokochała...

Opowieść „O Wojtku z planety Uran” to książka dla dzieci od lat 4 do lat 100+ , do wspólnego czytania:...

Mamy po dwadzieścia lat, pewne plany na przyszłość, marzenia do spełnienia. Od czegoś uciekamy, przed czymś się chowamy, boimy

Są takie miłości. Są tacy mężczyźni, których kochać będziemy zawsze. Którzy wywyższeni zostaną na piedestał. Do których każdy będzie

Post jest wklejką z komentarza do bloga znajomejhttp://thefleetingday.com/zapach-nowego-zycia/Polecam bloga!Zostałam wywołana do tablicy. A zatem kilka zdań o porodzie z perspektywy czasu:Poniekąd wywołana do tablicy. Twój opis bardzo mi się podo...

Roczniki tak jakoś od 80-ego wzwyż mogą nie pamiętać czasów ery sprzed fastfooda. Ja oczywiście doskonale je pamiętam. Świadczy to zresztą całkiem dobrze o mojej pamięci, gdyż są to czasy dość zamierzchłe. Już wspominałam w poście o sokach (tutaj...