#1 Początki uniwersyteckie
Choć to dziwne, to właśnie na mojej aktualnej uczelni zaczęła się przygoda z internetem i uzewnętrznianiem potraw oraz porad, które Wam publikuję. Za to w sumie jestem niesamowicie wdzięczny. Bo właśnie realne projekty uczelniane mają wpływ na kształt zawodowy później. Na inne postrzeganie studenta, który mimo studiów może czynić fajne rzeczy, pracować i przede wszystkim się spełniać.
#2 Zmiany, zmiany, zmiany
Od początku istnienia bloga trzy razy zmieniało się logo. Dziś chyba doszedłem do wizualnej satysfakcji, a właściwie pomagała mi dojść w tym Magda, której bardzo dziękuję. Początkowe logo poczynione w Paintcie było tylko preludium wszystkiego, co działo się później. W międzyczasie zmieniła się również domena, no i strona, która zaczęła wyglądać jak strona, a nie przeciętny blog. Mam nadzieję, że dziś z przyjemnością zaglądacie na stronę, która istnieje.
#3 Coś więcej niż przepis
Z racji tego, że lubię dzielić się swoimi przemyśleniami - stworzyłem dział PIEPRZĘ DO RZECZY, w którym dosłownie pieprzę. Drążę temat, na który mam ochotę. Czy to studiowanie, czy odżywianie, czy w ogóle życie... Fajnie jest wymieniać się z Wami spostrzeżeniami. To szalenie ważne w działaniu, które prowadzę aktualnie.
#4 Nowi ludzie, nowe doświadczenia
Dzięki prowadzeniu bloga poznałem też wielu ludzi, którzy pomagają mi w sprawach technicznych, ale też po prostu wymieniają się opinią na przeróżne tematy. Lubię inspirujące rozmowy. I lubię ludzi mądrych. I za to dziękuję.
#5 Co dalej?
Dużo ludzi pyta mnie o to, co się stanie, kiedy skończę studia...
Mogę powiedzieć tyle, że koniec studiów nie oznacza końca moich działań. To tylko początek, który rozpoczęty został właśnie tym projektem.
Na sam koniec chciałbym chyba życzyć Wszystkim - tym czytającym i nie, żebyście na święta nieco przystopowali. Zastanowili się nad priorytetami w życiu. Poświecili czas rodzinie. I tym, którzy rodziny potrzebują. Rozmawiajcie i wspierajcie innych. Nieście dobro, bo ono w życiu jest najważniejsze.
Życzę Wam, żeby te święta były wartościowe. No i oczywiście smaczne. Choć nie specjalizuję się w daniach wigilijnych - postanowiłem uczynić małe podsumowanie.
Dzięki za W S Z Y S T K O !
Student też potrafi gotować.