Kto nie lubi racuchów :) Dobrze się kojarzą, bo przecież kiedyś smażyły je dla nas mamy i babcie :) Moje racuchy są bardzo pulchne i wyrośnięte, idealne na śniadanie.
Składniki na 8-10 placków:
1,5 szklanki mąki pszennej
0,5 szklanki maślanki
1 jajko
1 pełna łyżka cukru pudru
1 łyżka domowego cukru waniliowego
olej do smażenia
cukier puder do posypania
Przygotowanie:
Mąkę przesiewam przez sitko, robię wgłębienie pośrodku i do tego dołka wkruszam drożdże. Lekko podgrzewam maślankę (ma być ciepła, nie gorąca), mieszam z nią oba cukry i odrobinę mąki z miski i tą mieszaniną zalewam drożdże. Przykrywam miskę i odstawiam na 10 minut w ciepłe miejsce. W tym czasie drożdże powinny lekko podrosnąć. Wtedy wbijam jajko do miski i całość mieszam łyżką, do powstania ciągnącego się i gęstego ciasta. Ponownie przykrywam miskę i odstawiam na 20 minut. Wyrośnięte ciasto wykładam za pomocą dwóch łyżek na patelnię z lekko rozgrzanym olejem - nie może mieć zbyt wysokiej temperatury, bo placki się przypalą. Smażę po ok. 3-4 minuty z każdej strony, lekko je dociskając łyżką przy przewracaniu. Po usmażeniu przekładam na chwile na papier do odsączenia nadmiaru tłuszczu. Podaje oprószone cukrem pudrem.