Że co? Karobao?? A cóż to znowu?
Ano, to takie moje radosne słowotwórstwo. "Karobao" to takie kakao (do picia) tylko zamiast kakao jest karob. Jak ktoś woli, to może być "mleko bananowe z karobem" albo "mleko bananowo-karobowe" albo jeszcze jakoś inaczej. Tak mi to "karobao" przyszło do głowy i mi się spodobało. Trochę przewrotne i trochę intrygujące - i o to chodzi. Bananowe karobao w moim zamyśle miało być lepszą alternatywą dla słodzonego cukrem kakao. Mimo to jest pysznie słodkie od karobu i dojrzałego banana, który dodatkowo nadaje mu gęstą i sycącą konsystencję. Można użyć dowolnego mleka i zrobić zarówno na zimno, jak i na ciepło. A może by tak poeksperymentować z dodatkiem aromatycznych przypraw? Cynamonem, kardamonem, goździkami, imbirem, gałką muszkatołową? Kto się skusi? Mmmm, pycha!
Składniki:na 2 porcje- 400 ml mleka
- 1 dojrzały banan (120 g)
- 1 łyżka karobu (10 g)
- opcjonalnie przyprawy
Wykonanie:- Mleko lekko podgrzać (opcjonalnie).
- Banana obrać, dorzucić do mleka razem z karobem i dokładnie zmiksować.
|
Karob - trochę jaśniejszy od kakao |
1 porcja (z użyciem mleka krowiego 1,5% tłuszczu) dostarcza: