Potrawa, która swoim smakiem i zapachem przywołuje wspomnienie lata oraz pozwala zmysłami przenieść się do odległych Indii wypełnionych aromatem korzennych przypraw. Przepis powstał całkiem spontanicznie, bo akurat na zakupach w moje łapki trafiły bakłażany, więc na szybko trzeba było "domyślić", z czym te bakłażany przyrządzić. A że ja to ja, to nie obyło się bez pomidorów - bo coś mnie ciągnie w kierunku kuchni śródziemnomorskiej - ale żeby nie było tak śródziemnomorsko, to zdecydowałam się swoje kulinarne zamysły wysłać na wycieczkę do kolebki korzennych przypraw. A jak już były w tych rejonach, to do kompletu zgarnęły ryż i jeszcze dokooptowały sobie ciecierzycę, bo pamięć im podpowiedziała, że czeka już ugotowana i zamrożona. I w taki oto sposób powstał posiłek, który dostarcza nie tylko siły, ale i mnóstwa składników odżywczych i prozdrowotnych.
Składniki:- bakłażany
- ugotowana ciecierzyca - jak ugotować pisałam np. ⇒ tutaj
- pomidory świeże / z puszki
- koncentrat pomidorowy
- czosnek
- brązowy ryż
- przyprawy:
- kurkuma
- imbir
- gałka muszkatołowa
- cynamon
- kumin
- mielone nasiona kolendry
- sól
- opcjonalnie: czarnuszka do posypania albo coś na zielono