Dobra, przyznaję się bez bicia. Daaaawnooooo nie pisałem na blogu. Ale nie wytrzymałem. Narastało to we mnie. Jakby to nazwać? Złość? Frustracja? Ignorancja? Idiotyzm? Chyba wszystko po trosze. Od dobrych kilku lat gastropolską zawładnęły burgery. Napr...