Zima. Albo późna jesień. Za oknem deszczowo - śnieżna zawierucha. Jest 16.30 i jest okropnie ciemno. Jest piątkowy wieczór. Zero planów na weekend. W ogóle pogoda nie nastraja pozytywnie. Nic tylko opatulić się ciepłym kocem i sięgnąć po kubek z gorącą...
Ostatnio już uciekłam od świątecznego stołu,ale dziś robię krok wstecz i zapraszam Was na moje wielkanocne śniadanie. W tym roku na tym stole pojawiła się bowiem wyjątkowa nowość, z przepisem na tę nowość muszę się z Wami podzielić.Szpekuchy-a có...