Czy dzień wagarowicza udany? No cóż...ciężko nazwać go dniem odpoczynku i luzu, ale najgorzej nie było ;) Przynajmniej znalazłam odrobinę czasu aby pomalować moje pazurki i już nie straszę bladymi palcami. Dziwny nawyk, ale mam manię pomalowanych i zrobionych paznokci. Nie maluję się, ale paznokcie zrobione być muszą, o!
A teraz proszę Was o trzymanie kciuków...oby coś mi się w końcu udało.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiele razy, kiedy robię zakupy, w moje łapki wpadają rzeczy, które biorę tylko i wyłącznie z powodu opakowania. Wystarczy ładna grafika, chwytliwe hasło czy nazwa, a ja jak takie małe dziecko biorę to do koszyka i zadowolona biegnę do kasy. Często przez to się łapię, że biorę rzeczy niewegetariańskie albo kompletnie nie w moim stylu. Tak też to było z ta pastą...seler i jajka? Boże...
Zapraszam!
Skład:
Wygląd: Mały i zgrabny słoik z ciekawą grafiką przepełnioną hasłami. Bomba witaminowa, witamina B12, zdrowe jedzenie...to właśnie mnie zgubiło. Kompletnie na zauważyłam, że pasta ma w sobie i jajka (fuj) i selera (fujfujfuj!).
W środku pasta wygląda jak wymiociny. I kolor i konsystencja i wszystko mi w niej nie odpowiada. Jedynym plusem to spora ilość pieczarek i posiatkowanej marchewki.
Smak: Zapach to totalny koszmar! Pachnie jak połączenie selera z kocią karmą i dużą ilością pieprzu. Nie wiem co za masochista opracował recepturę tej pasty, ale to po prostu ŚMIERDZI. Konsystencja dzięki jajku jest bardzo dziwna, niby zbita, ale też smarowna. Jak widać na zdjęciu, łatwo nabiera się na łyżkę/nóż, a jeszcze łatwiej rozsmarowuje się na pieczywie. Seler to mój absolutny wróg i buraki przy nim to dla mnie delicje. NIE ROZUMIEM ludzi, którzy lubią to śmierdzące i okropnie smakujące (czy tylko mnie smakuje jak ryba?) warzywo. Pieczarek kompletnie nie czuć, marchewki też, a jedyne czym smakuje ta pasta to seler i pieprz. Dawno nie jadłam czegoś równie paskudnego i dawno nie stało coś u mnie tak długo w lodówce...ciekawe czy już ożyło? W każdym razie pasta leci do wyrzucenia, a Was przed nią przestrzegam, bo jest po prostu niejadalna.
FUJ.
Podsumowując:
0/10
Cena - 4,99 Netto
Czy kupię ponownie? - Nie