Witajcie! Dziś już niestety ostatni dzień wolnego, ale nie przejmuję się, bo jutro czeka mnie luz w szkole ;) Tylko jeden sprawdzian, na który umiem dość dobrze i prosta kartkówka, a lekcje kończę o 12.50! Żyć nie umierać :D Za to we wtorek dzień wagarowicza i idziemy do zoo! Dawno nie byłam w Łódzkim zoo i chętnie sobie przypomnę jak wygląda.
Dawno na moim blogu nie wstawiałam jadłospisu, a wiem, że cieszyły się one popularnością :) Wybaczcie mi mały zastój z nimi, ale po prostu brakowało mi czasu i wyszło jak wyszło. Jednak już się poprawiam i oto on! Mój w 100% wegański jadłospis, który jest pyszny, zdrowy i bardzo jaglany :D Ktoś chętny? Zapraszam :)
Na pierwszy posiłek postawiłam na słodką kaszkę jaglaną i mix owoców. W miseczce znalazła się kasza jaglana na mleku sojowym z cynamonem i jabłkiem oraz masłem orzechowym z rodzynkami. Do tego mam w miseczce obok jedno jabłko, winogrona i 2 spore mandarynki. Żeby było jeszcze bardziej słodko, to dobrałam sobie wegańskiego batonika kokosowego :)
Drugi posiłek wpadł na ostro, ale i równie pysznie. Na talerzu wylądowało całe opakowanie smażonego tofu w kawałkach z Kauflandu, gotowany brokuł, papryka, marchewki i suszone pomidory, a jako dip ketchup. Ponad to jest jeszcze 6 wafli ryżowych, które są moim uzależnieniem, ale doszłam do wniosku, że moja prawdziwa miłością są te kukurydziane i muszę kiedyś zrobić zbiorczą recenzję moich ulubionych - taki ranking ;)
A teraz na dobranoc! Co zjadłam? Oczywiście kaszę jaglaną na mleku sojowym z cynamonem i jabłkiem :D Kocham to połączenie i mogłabym jeść nawet na każdy z posiłków ;) Do tego jest krem czekoladowy z orzeszkami marki Felix, a w miseczce obok tona mandarynek :D Nawet nie wiem ile ich tam upchałam, ale wiem, że było ich dużo. Dodatkowo na osłodę batonik proteinowy wegański :)
Mam nadzieję, że post się podoba! Udanej niedzieli i widzimy się jutro na recenzji ;)