Już jakiś czas temu na naszym rynku pojawiła się bardzo kusząca nowość od dosyć znanej niemieckiej marki Schogetten ;) Ja jestem zakochana w smaku masła orzechowego, a wizja smakowitej czekolady niemieckiej z moją ulubioną pastą z fistaszków sprawiła, że czekolada szybko została przeze mnie nabyta w Żabce :) Ostatnio według mnie Schogetten trochę poprawiła się jakościowo i ostatnie świąteczne limitki mnie nie zawiodły, a więc z wielkim optymizmem podeszłam do tej tabliczki. Byłam przekonana, że to będzie jedna z moich ulubionych czekolad, ale...no wyszło inaczej :) A jak? Zapraszam do czytania!
Skład:
Wygląd i smak: Na opakowaniu tej czekolady można zauważyć, że jest to czekolada z nadzieniem z masła orzechowego Felix. Nie przepadam za ich masłami orzechowymi, ale teraz wypuścili bajeczną nowość, która nosi nazwę pasty z orzechów ziemnych, a skład to jedyne 100% orzechów :) No, ale nie o tym. Tym jednak się nie sugerowałam, bo uznałam, że to zwykły chwyt marketingowy i raczej nie używali ich produktów. Tutaj jest wersja chrupiąca, która ma zawierać w środku kawałki orzechów ziemnych i chrupki ryżowe.
Po otwarciu oczywiście dostałam ślicznie podzielone kosteczki. Zapach był niestety rozczarowujący, bo zamiast aromatu masła orzechowego czułam tylko cukier, więcej cukru i minimalny aromat maślano-fistaszkowy. Mimo wszystko bardzo chciałam jej spróbować, a więc zabrałam się za próbę testu. Jak wypadła? Bardzo, ale to bardzo marnie. Rozczarowałam się, bo moim zdaniem ta czekolada nie ma nic wspólnego z masłem orzechowym. Smakuje może trochę fistaszkami, ale raczej połączeniem orzechów ziemnych z margaryną, tłuszczem i cukrem, a nie moja ulubioną pastą z orzechów :/ Kawałków fistaszków było jak na lekarstwo i nic mi nie chrupało...no porażka na całej linii. Dużo smaczniejsze są te czekoladki z masłem orzechowym z Biedronki niż ten wynalazek. Nie polecam, bo szkoda pieniędzy i czasu!
Podsumowując:
3/10
Czy kupię ponownie? - Nie