Nareszcie piąteczek! Nie macie pojęcia jak się cieszę :) Ten tydzień był pełen stresów i obowiązków, a więc po prostu marzę o chwili wytchnienia i relaksu w weekend :) Może to zabrzmi dziwnie, ale ja najlepiej się regeneruję gdy nigdzie nie wychodzę, siedzę sobie w domku i robię rzeczy, które kocham :) Oczywiście wpadnie trening, dobra szamka i czas z najbliższymi - to lubię!
Ostatnio jakoś nie zwracam uwagi na czekoladowe nowości, bo staram się ich po prosu nie jadać. Jednak Ritter Sport to marka, do której mam ogromny sentyment...tak więc do mojego koszyka wpadła biała(!) czekolada z zimowej edycji, którą nadal widuję w sklepach. Czy było warto? Zapraszam do czytania :)
Skład:
Wygląd i smak: Ritter Sport co roku zachwyca mnie swoją zimową (i nie tylko!) grafiką. Mają zawsze takie piękne, nie przeładowane i kuszące opakowania, że mogłabym je kupować za każdym razem, gdy wychodzę na jakiekolwiek zakupy - trzeba się pilnować ;) Lubię ich minimalizm i nawet tradycyjne tabliczki mają swój unikalny charakter. Na tą tabliczkę polowałam długo, bo za każdym razem trafiałam na pozostałe smaki, a tej brakowało. To totalna nowość, a więc pewnie dlatego, bo pozostałe 2 warianty były powtórkami z 2015 roku, a więc nuda (ale smaczna).
Biała czekolada? Fuj, ale ze względu na cynamon musiała wylądować w moim koszyku.
Długo na spróbowanie nie czekała, bo bardzo kusiła, a że akurat miała ochotę na coś czekoladowego, to padło właśnie na tą tabliczkę. Po rozpakowaniu prezentowała się pięknie. Idealnie biała, iście śmietankowa i zawierająca w sobie maluteńkie drobinki chrupek cynamonowych. Zapach? Cudowny, niczym Riso cynamonowe, które uwielbiam. Połączenie śmietanki z cynamonem jest wyjątkowo udane, a więc miałam same dobre przeczucia. Czy tak też się okazało? Czekolada okazała się strasznie twarda, a po ugryzieniu niby rozpuszczała się w ustach, ale pozostawiała paskudny tłusty i margarynowy posmak. Dodatkowo była STRASZNIE słodka, tak słodka, że aż sprawiała wstręt i mdłości. Cynamonowe chrupki niby dodawały ostrzejszej i przyjemnej nuty, ale to było za mało. Ta paskudna czekolada psuła wszystko i nie smakowała tak dobrze, jak biała czekolada RS, którą kiedyś znałam...
Szkoda, że nawet RS się psuje :(
Podsumowując:
3/10
Cena - ok. 5 zł Lidl
Czy kupię ponownie? - Oj nie