falsefalsefalseMicrosoftInternetExplorer4 Jak jeść w święta
Przygotowując się do wieczerzy wigilijnej nie wolno głodzić się cały dzień ! Jeśli przyjdzie nam do głowy oszczędzać kalorie cały dzień, po to aby w Wigilię sobie pofolgować, kłopoty trawienne i wzdęcia mamy murowane. Oprócz tego organizm zagłodzony w ciągu dnia większość z tego co dostanie na kolację odłoży w obawie, że znów zachce nam się zafundować mu głodówkę. W Wigilię jemy prawie tak samo jak każdego innego dnia. Piszę prawie, ponieważ jemy tego dnia lżej i mniej niż normalnie, ale regularnie. Zmniejszamy porcje o ok. 30 % i trochę je odchudzamy. Co to znaczy ? Kolacja będzie inna niż zazwyczaj. Cięższa i większa objętościowo. Odpuśćmy sobie zatem jajecznicę, czy kanapki na śniadanie i zastąpmy ją owsianką, lub jogurtem z granolą i owocem. Na przekąskę zjedzmy owoc, lub wypijmy sok warzywno - owocowy, a na obiad lekką sałatkę z rybą, lub z samymi warzywami. Wigilijny dzień ma być lekki, ale regularny. Dzięki temu żołądek trawi regularnie, a nasz organizm wie że za 3-4 godziny dostanie paliwa, tak jak się tego spodziewa. Nie będzie więc musiał magazynować wigilijnej kolacji. Oczywiście pod warunkiem że nie zaczniemy szaleć. Barszcz z uszkami, kawałek karpia, 2-3 pierogi. Dlaczego nie. Ale już dokładka karpia, czy pierogi w ilości naście sztuk to już lekka przesada. Odradzam też sałatki z kapusty mimo iż to tradycja. Nie wiem jak u Was ale u mnie do karpia podaje się surówkę z czerwonej kapusty. Od kiedy przestałam ją jeść skończyły się wzdęcia. Ciasto w Wigilię radzę sobie odpuścić. Wieczór to nie jest pora na słodkości to po pierwsze, a po drugie cukier hamuje wydzielanie soków żołądkowych, więc ciasto po kolacji równa się zalegający karp w żołądku. Mamy jeszcze dwa dni świąt, plus niedziela i w te dni bez wątpienia znajdziemy czas na spróbowanie świątecznych wypieków. Ja zawsze jadam ciasto w pierwszy i drugi dzień świąt do godziny maksymalnie 14 -tej ale na ogół do południa. Dzięki temu mam dużo czasu na spalenie tej porcji słodyczy, a do tego zjadam go zawsze minimum godzinę przed obiadem po to aby cukier nie zahamował wydzielania soków żołądkowych i nie zafundował mi żołądkowej fermentacji. Uważajcie z ciastem. Ja mogę siedzieć przy stole zastawionym od początku do końca słodkościami i zjem kawałek. Żadna siła nie namówi mnie na zjedzenie kolejnego. Jeśli jednak wiesz że na jednym się nie skończy, lepiej nie jedz wcale. Taką wyznaję zasadę. Ilość ciasta na jeden świąteczny dzień to maksymalnie dwa kawałki. Pamiętajcie o lekkim śniadaniu i lekkiej kolacji. Lekkie śniadanie zrobi miejsce na przedpołudniowy kawałek ciasta, a lekka kolacja uspokoi żołądek po popołudniowych posiadówkach. Uważajcie na ilości. Spróbujcie wszystkiego, ale po trochu. Delektujmy się jedzeniem, delektujemy się smakiem. Wszelkie majonezowe paciaje radzę sobie darować. Sałatkę jarzynową możecie zjeść u cioci na imieninach. To nie jest typowa świąteczna potrawa. To nie jest tak że jak nie zjesz jej w święta, to będziesz na nią czekać cały rok. Majonezową papkę można zjeść zawsze. Jedz to czego na co dzień nie masz. I zwracaj uwagę na ilość.
Asertywność to podstawa!
Jeśli znajdzie się ktoś, ciocia, teściowa, kto zacznie Cię namawiać na kolejny kawałek ciasta, bo "jeszcze tego nie próbowałaś, a jak tak się napracowałam" musisz być asertywna. Naucz się odmawiać. Nie chcesz. Nie jedz. Zjadasz bo teściowa kazała? Mogę Ci tylko współczuć. Jeśli zaczną mówić że świetnie wyglądasz, że po co się odchudzasz, że masz już męża i już się podobać nie musisz (słyszałam to wiele razy), że święta są raz w roku i że można sobie odpuścić podziękuj za dobre rady z uśmiechem i rób swoje. Nie pouczaj, nie przekonuj do swoich racji, nie namawiaj do przyznania racji Tobie. Rób swoje, a innym pozwól żyć swoim życiem. To najlepsza metoda na rodzinny spokój. Nikt nie lubi być pouczany, a jeśli zaczniemy to robić nachalnie, w geście obronnym, zrobi się nieprzyjemnie.
Jedząc wszystko, ale z umiarem nikt się do nas nie przyczepi, że wydziwiamy, że się napracował, a my nie jemy etc. Pamiętam moją pierwszą Wigilię na redukcji. Jako jedyna wstałam od stołu lekka. A zjadłam i barszcz z uszkami, kawałek karpia, i kawałek śledzia. Resztę potraw zjadłam w kolejne dni świąt. Jako jedyna wstawałam od stołu najedzona, ale nie przeżarta w każdy kolejny dzień świąt.
W moim rodzinnym domu świąteczne pierniki miały być przede wszystkim dobre, dlatego oprócz lukru (takiego jak ten tu) przyklejaliśmy na nie mnóstwo bakalii, małych cukrowych koralików czy żelków. Dalej uwielbiam takie pierniki i obowiązkowo mam przygot...
Rozpoczęły się wakacje, które dla większości z nas oznaczają czas odpoczynku i oderwania się od codzienności. Jednak zbyt często wiążą się z porzuceniem zasad zdrowego odżywiania i brakiem aktywności fizycznej.
Martwi Cię niedowaga? Chciałabyś przytyć, ale wskazówka wagi wciąż ani drgnie? Jeśli marzysz o krągłościach, to znajdujesz się w odpowiednim miejscu. Przybranie na wadze jest ...
Post Jak przytyć – Poradnik dla zbyt szczupłych pojawił się poraz pierwsz...
Zazwyczaj o odchudzaniu myślimy przed urlopem, a to, co dzieje się w trakcie pozostawia wiele do życzenia. Jeśli udało Ci się utrzymać sylwetkę do wakacji ...
Post Jak nie przytyć na urlopie pojawił się poraz pierwszy w Magazyn kulinarny Codogara.
...
Miło, że znalazłeś chwilkę w tej świątecznej bieganinie, by tu zajrzeć. Wiadomo, czasem lepiej przypalić karpia, by dowiedzieć się jak nie przytyć w święta. ;) Kiedyś wydawało mi się to niemożliwym. Po prostu oczywistym i normalnym było, że w st...
Jak nie przytyć w Święta Bożego Narodzenia? Jesteś na diecie, dbasz o linię, chcesz czuć się lekko po Świętach zastosuj się do moich rad. 1. ZAPLANUJ MENU WCZEŚNIEJ dopasowując ilość jedzenia do ilości zaproszonych gości. Przygotuj tyle po...
Jak przeżyć Święta na diecie? To pytanie zadaję sobie dwa razy w roku. Uwielbiam dobre jedzenie. To żadna tajemnica. Wigilia i Święta to czas w którym moja mama dokłada spe...
U mnie w domu świąteczne pierniki miały być przede wszystkim dobre, dlatego oprócz lukru (takiego jak ten tu) przyklejaliśmy na nie mnóstwo bakalii, małych cukrowych koralików czy żelków. Dalej uwielbiam takie pierniki i obowiązkowo mam przygotowany na...