Obiecałam ostatnio, że zamieszczę przepis na piernik staropolski, dojrzewający. Z racji, że zabrakło mi dwóch tygodni postanowiłam wypróbować przepis z opakowania przyprawy do piernika Kamis. Tym razem się nie wysiliłam zbytnio, ale dokonałam dwóch modyfikacji. Pierwsza to brak bakalii w cieście, druga natomiast to dodatek mąki razowej żytniej. Dzięki temu piernik jest bardziej zwarty i sycący. Aktualnie po upieczeniu odpoczywa, aby po dwóch lub czterech dniach przełożyć go masą śliwkową.
Przyprawę do piernika +Kamis - Życie ze smakiem! polecam szczerze. Skład bardzo dobry, bez dodatku mąki, cukru i kakao. Po prostu same przyprawy. Owszem najlepiej zrobić samemu dodając tyle składników i takich rodzajów jakie lubi się najbardziej, ale gdy chcemy sobie skrócić czas pracy warto sięgnąć po dobrej jakości gotowca. Kto piecze ze mną?
Piernik świąteczny
(połączenie pomysłów KAMIS)
Składniki:
400 g mąki (300 g pszennej i 100 g razowej żytniej BIO typ 2000)
250 g miodu naturalnego
1 / 2 szklanki mleka
2 jajka
25 g masła
1 / 2 łyżeczki sody oczyszczonej
Szczypta soli
2 łyżki powideł śliwkowych
Robimy:
Mleko wlej do garnka, dodaj miód i podgrzej. Gdy miód się rozpuszcza zdejmij z ognia, dodaj masło, przyprawę do piernika i sól. Po ostudzeniu wbij jajka i wymieszaj. Wsyp oba rodzaje mąki z sodą oczyszczoną i dokładnie wymieszaj. Dodaj powidła śliwkowe i ponownie wymieszaj. Przykryj ściereczką i pozostaw w temperaturze pokojowej na minimum 2 dni do fermentacji.
Długą i wąską formę wyłóż pergaminem, wlej ciasto i piecz ok. 1 godzinę w temp. 180 ° C. Po ostudzeniu zawiń w folię spożywczą i odstaw na minimum 2 – 4 dni. Po tym czasie udekoruj polewą czekoladową, pokrojonymi drobno orzechami włoskimi lub migdałami. Po tym czasie przełożę masą śliwkową wedle dziewczyn z Burczy mi w brzuchu. Piernik zachowuje smak przez cztery tygodnie.