Raz do roku dopada nas sierpień. Wtedy duża część społeczeństwa nakłada na stopy sandały i chce iść w kierunku Jasnej Góry. A jeśli nie w głowie Ci pobożna destynacja to może chcesz iść na Bieszczadzki trakt. Nie ważne gdzie. Ważne jest czy odpowiedziałeś sobie na ważne pytanie:
Jak się spakować?
Odpowiedzią są słowa: „odpowiednio, praktycznie i wygodnie”.
Bagaż duży:
1. Namiot, karimata i śpiwór. Ja mam namiot samo rozkładający to jest istne błogosławieństwo. Szkoda, że nie ma równie błogosławionej funkcji jaką jest samo składanie. Po raz ósmy idę na pielgrzymkę, po raz piąty z grupą namiotową, po raz czwarty z własnym namiotem a do dziś składanie tego ustrojstwa sprawia, że nabawiam się szewskiej pasji. Dobrą stroną tej sytuacji jest możliwość podejścia do losowo wybranego mężczyzny i powiedzenia; „Cześć! Pomożesz mi złożyć namiot?”. Gwarantuje obie strony są wtedy na wygranych pozycjach.
2. Bawełniana bielizna i koszulki, najlepiej wszystko szybko schnące i trudne do zgniecenia. Ma być wygodnie bez ucisków i innych wgnieceń.
3. Latarka ! wbrew pozorom zbawienie, gdy wieczorem/nocą chcesz trafić do namiotu lub znaleźć jakąś rzecz w plecaku
4. Power bank – pozwoli doładować telefon bez stania w kolejce do wspólnotowego prądu lub szukania krztyny np.; na stacji benzynowej
5. Suchy szampon – oszczędza problem braku wody i można szybko odświeżyć fryzurę. W szczególności z rana, gdy po nocy w namiocie możesz wyglądać jak wkurzony Szopen (ok, mówię o sobie. Zawsze wyglądam jak wkurzony Szopen ku radości współtowarzyszy drogi).
6. Szampon + płyn pod prysznic 2:1 , łagodny baby dream będzie najlepszym rozwiązaniem. Najlepiej przelać sobie do 100 ml buteleczki. Dźwiganie jak najmniejszej ilości kosmetyków jest wskazane. Dziewczyny spakujcie się rozsądnie, nawet jeśli uważacie, że na pielgrzymce spotkacie Jelonka swego życia. Nie bądźcie dziewczynami, które pakują suszarkę, prostownicę, lokówkę i inne dziwne sprzęty upiększające. Serio! Widziałam już wiele na różnego rodzaju trasach.
7. Płaszcz przeciwdeszczowy – spakuj taki, który rzeczywiście nie przemoknie, a nawet ogrzeje podczas marszu w deszczu. Niezłym rozwiązaniem są takie w rodzaju wojskowych lub harcerskich. W zależności od pogody może być w bagażu podręcznym
8. Ręcznik - najlepiej z mikrofibry, szybko schną i zajmują mało miejsca, ale "zwykłe" także dają radę. Niestety wieczorem jest chłodno i rosa osiada na ręczniku.
9. Tenisówki /lub inne wygodne buty, które będą służyły na zmianę po marszowych sandałach.
Bagaż podręczny:
1. Chusteczki nawilżane/płyn antybakteryjny – brudne ręce lub twarz, wyszłaś/-eś z toi toia lub zjadłaś/-eś i nie masz gdzie umyć rąk to będzie Twoje wybawienie
2. WODA! – gdy idziesz kolejne etapy, a słońce niemiłosiernie praży koniecznie się nawadniaj. Najlepiej dodawaj do wody potas, aby to co wypacasz mogło być wraz z piciem wody uzupełniane. Marsz w 30 stopniowym upale jest wyczerpujący. Nie pozwól sobie na udar słoneczny i/lub odwodnienie. A i Camel bak generalnie jest doskonałym pomysłem na picie w trakcie drogi .
3. Szczoteczka i pasta do zębów – nic nie odświeży Cię tak bardzo jak umycie zębów. Czuję się wtedy jak nowonarodzona. Serio!
4. Krem do opalania/emulsja chłodząca po opalaniu– nie daj się spalić słońcu. Oszczędź sobie bólu szczególnie jeśli nie jesteś samoopalającą się istota. A jeśli się już spalisz to szybko załagodź pożar chłodzącą emulsją. Błogosławię osobę, która to wymyśliła.
5. Plastry na zranienia, otarcia, bąble, własna igła i woda utleniona lub waciki dezynfekujące - wychodzę z założenia, że lepiej mieć własną mini apteczkę.
6. Pamiętaj o jakiś zadobrociach nawet na pielgrzymce warto poskubać czasem mieszankę nerkowców z żurawiną. Połączenie idealne.
7. Zeszyt, ołówek, długopis – nie wiadomo kiedy coś lub ktoś cię natchnie i będziesz musiał to zapisać
8. Nakrycie głowy – czapka, chusta, szal, pielucha tetrowa- opcji co niemiara, a od promieni słonecznych uchować się trzeba.
9. Spork czyli łyżko-widelco-nóż, akurat nóż w tym zestawie jest najsłabszym dodatkiem, więc lepiej weź ostrzejszą finkę.
10.Skoro spork to i menażka. Może być zestaw turystyczny kompaktowy, który składa się do wewnątrz, ale może być plastikowa miska. Grunt, aby zajmowała jak najmniej miejsca i była jak najlżejsza.
Jeśli wybrałeś „iście” jako pielgrzymkę to koniecznie weź:
- różaniec
- Nieśmiertelnik/Pismo Święte
- i intencję z którą zamierzasz iść, błagalna, dziękczynna, własna czy czyjaś. Do wyboru do koloru.
Jeśli mój wpis pomógł Ci choć odrobinę to daj znać.