Myślę, że za ten przepis będę smażyć się w piekle. Bo kiedy mój syn, kiedyś dowie się z czego go robię, to prawdopodobnie jestem zgubiona. Póki co jest wyjątkowo zadowolony, że może go wyjadać łyżeczką ze słoika i bez opamiętania smarować nim tosty. Po...