Tak na szybko, bo piątek, po pracy. Nie chciało mi się siedzieć przy garach, jutro się jeszcze nasiedzę. Wczoraj rozmroziłam jakąś wiejską kiełbachę, dziś dokupiłam tylko fasolkę, szast prast i jest obiad. Chciałam jeszcze poeksperymentować z papryczką...